19 stycznia 2018

Odsiecz nr 85 - "naprawdę narodowa i naprawdę epopeja". "Pan Tadeusz" i jego gatunek.

Ręka w górę, kto pamięta definicję eposu! A zresztą, chętnie przypomnę, że epos to długi utwór epicki często pisany wierszem, który opiewa czyny bohaterów oraz przedstawia losy większej zbiorowości na tle ważnych, przełomowych wydarzeń historycznych. W tradycji antycznej charakterystyczne było również przenikanie się płaszczyzn boskiej i ludzkiej (np. IliadaOdyseja), jednak w wypadku Pana Tadeusza nie mamy do czynienia z tym zjawiskiem.
Szkolne pytanie powinno brzmieć "Czy Pan Tadeusz jest epopeją?", ja natomiast pytam "Jaką epopeją jest Pan Tadeusz?". Otóż, znając już wyznaczniki epopei, możemy zauważyć pewne oczywistości, jak to, że dzieło Mickiewicza pisane jest wierszem. Ale zdecydowanie to za mało, dlatego poczytajcie...
Każda szanująca się epopeja rozpoczyna się inwokacją, w której autor prosi bóstwo/ideę o natchnienie. Homer w Iliadzie prosi Muzę o pomoc w opiewaniu gniewu Achillesa syna Peleusa. Mickiewicz zaś prosi, o czym pisałam ostatnio, Matkę Bożą (szczególnie jej wizerunki w Częstochowie i Ostrej Bramie) o cudowny powrót na "ojczyzny łono" oraz o ukazanie oblicza odległej, idealnej, utęsknionej Polski.

 
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/43/Original_Black_Madonna_of_Cz%C4%99stochowa.jpg/240px-Original_Black_Madonna_of_Cz%C4%99stochowa.jpg
https://vignette.wikia.nocookie.net/wiarachrzecijanska/images/1/12/Matka_Boska_Ostrobramska.jpg/revision/latest?cb=20120318153547&path-prefix=pl
Taka dygresja niewielka... Maryja ukazywała się w wielu miejscach na świecie, są przepiękne jej wizerunki w Guadalupe, w Paryżu, sama jestem pod wrażeniem piękna Maryi z Fatimy, ale w tej naszej polskiej Czarnej Madonnie, w surowości Jej twarzy i w tajemnicy dwóch blizn na policzku jest coś takiego, co nie pozwala się Jej oprzeć... Niezwykłe, piękne, nieogarnione.

Rodzaj literacki

Wracamy do omawiania. Skoro epopeja należy do epiki, koniecznie musimy zbadać jej narratora. Ujawnia się w inwokacji i zgodnie z tradycją literacką jest trzecioosobowy, wszechwiedzący, obiektywnie opisujący rzeczywistość. Warto jednak zauważyć, że u Mickiewicza pojawia się także narrator (jak gdyby) uczestniczący w opisywanych wydarzeniach. Charakteryzuje się on większym subiektywizmem, ograniczoną wiedzą (np. na temat przeszłości księdza Robaka).

Tło historyczne

Jak już wczoraj to zaznaczyłam, akcja Pana Tadeusza dzieje się w naprawdę ważnym dla Polaków momencie historycznym. Zresztą, w epopei możemy odnaleźć cały wielki wątek narodowowyzwoleńczy, na który składa się kilka elementów. Wymienię i omówię je pokrótce.
Po pierwsze, postać Jacka Soplicy a.k.a. Ksiądz Robak jest postacią bardzo czynnie biorącą udział we wszelkich czynnościach niepodległościowych. Na liście możemy znaleźć jego przynależność do Legionów Polskich, udział w wojnach napoleońskich (1800 rok - zwycięstwo nad Austriakami w Bawarii, 1808 rok - bitwa na Samosierrą), prowadzenie wywiadu na terenie Wielkopolski i Małopolski (trzy aresztowania).
Po drugie, na Litwie po 1807 całkiem prężnie działała wszelka robota spiskowa mająca na celu przygotowanie szlachty i chłopów do wzięcia udziału w powstaniu. Oczywiście, plany te udaremnił zajazd na Soplicowo...
Po trzecie, do Soplicowa zjeżdżają sami wybitni dowódcy wojsk polskich: Dąbrowski, Kniaziewicz, Małachowski, Giedrojć i Grabowski. Pamiętna scena mszy świętej i znów budząca się nadzieja na odzyskanie niepodległości.
Także fakty historyczne, jak wyprawa Napoleona na Rosję (Księga XI), powstanie listopadowe (Epilog), zabory, a także koniec epoki staropolskiej stanowią właśnie to tło historyczne - ważne dla danej społeczności, stanowiące o tym, że mamy do czynienia z epopeją.
Przy okazji wspomnę, że na fabułę Pana Tadeusza składają się także wątki miłosny i sporu o zamek. Nie planuję ich omawiać w żaden sposób, bo zaraz musiałabym stworzyć osobny blog poświęcony tylko Panu Tadeuszowi, ale gdyby ktoś miał naprawdę wielką potrzebę, to niech poprosi - napiszę :)

Kompozycja i język

Jak na epopeję przystało, Pan Tadeusz jest napisany trzynastozgłoskowcem, który już od średniowiecza używano do tego typu wielkich, szerokich opowieści epickich (np. Wojna Chocimska Potockiego) i - w wykonaniu Mickiewicza - stanowi hołd dla tradycyjnej, kunsztownej poezji staropolskiej. Ponadto, poeta podzielił swoje dzieło na dwanaście ksiąg, co wpisuje się w kolejną tradycję, według której eposy powinny mieć liczbę ksiąg będącą wielokrotnością liczby 6 (Iliada i Odyseja - po dwadzieścia cztery księgi, Eneida - dwanaście).
W akcję wplecione są liczne retardacje - opisy przyrody, tła, obyczajów szlacheckich, a nawet muzyki (koncert Jankiela na cymbałach). Zresztą, gdyby się przyjrzeć fabule, nie znajdziemy w niej wielu wydarzeń. Można by powiedzieć, że Mickiewicz przesadził z objętością, ale absolutnie się z tym nie zgodzę, ponieważ wszelkie te opisy to mistrzostwo świata!
Warto także przyjrzeć się stylom, w jakich napisany jest Pan Tadeusz. Przez całą epopeję przewija się wiele z nich: patetyczny (Inwokacja), liryczny (opis puszczy w Księdze IV), humorystyczny (opis Hrabi)... przy tym wszystkim Mickiewicz nie stroni od środków artystycznych - personifikacji, metafory, epitetu, porównań homeryckich itd. Niemniej, w warstwie językowej poeta nie pomija także języka potocznego, środowiskowego, regionalnego, co m.in. przyczyniło się do chłodnego odbioru dzieła w kręgach polskich artystów-emigrantów.
Podsumowując... Mickiewicz rzeczywiście stworzył dzieło, które w pełni realizuje wszelkie wyznaczniki swojego gatunku. Nie wolno jednak zapominać, że jest to dzieło wybitne, ponieważ poeta nadał mu wyjątkowy charakter zarówno w warstwie treściowej, jak i w jego formie. Innymi słowy, Pan Tadeusz to epos, który mógł zrodzić się tylko tu - na polskiej (Litwa była niegdyś składową Rzeczpospolitej) ziemi, czerpiąc z rodzimych źródeł. Jednocześnie jego autor robi ukłon w stronę tradycji zarówno antycznej, jak i staropolskiej.
I znów miało być krótko, a wyszło... jak zwykle. Do przeczytania! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Warto przeczytać...

Odsiecz nr 89 - Bogurodzica. Nic więcej.

O jacie, jacie, jacie! Ale dzisiaj piękny temat, piękny wpis - mój ulubiony, ukochany! Sięga do korzeni, do najbardziej elementarnych podwa...