Piszę teraz właśnie poema wiejskie, w którym staram się zachować pamiątkę dawnych naszych zwyczajów i skreślić jakkolwiek obraz naszego życia wiejskiego, łowów, zabaw, bitew, zajazdów etc. Scena dzieje się na Litwie około roku 1812, kiedy jeszcze żyły dawne podania i widać jeszcze było ostatki dawnego wiejskiego życia. (Adam Mickiewicz do Juliana Ursyna Niemcewicza, 1833)
Jeszcze w 1833 roku fundamentem Pana Tadeusza miało być upamiętnienie, zachowanie dla potomnych tego, co powolutku odchodziło do historii. Zamierzenie czy też nie, ta historia z własnego podwórka przemienia się pod piórem Adama Mickiewicza w historię dziejową, narodową, w historię, która do dziś porusza, rozmarza, przenosi duszę utęsknioną... Szanowni Państwo, przed Wami...
Pan Tadeusz, czyli Ostatni Zajazd na Litwie. Historia szlachecka z r. 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem.
...zapamiętajcie ten tytuł, bo niejednokrotnie do niego wrócę. Tym czasem jednak ustalmy pewne wstępne fakty dotyczące tego niezwykłego dzieła.
Pan Tadeusz ukazał się drukiem w Paryżu pod koniec czerwca 1834 roku. Co to miejsce i ta data nam mówią? Otóż, Adam Mickiewicz po upadku powstania listopadowego - podobnie jak wielu Polaków - wyemigrował do Paryża, by uchronić się przed represjami popowstaniowymi ze strony carskiej Rosji. Tam rozpoczął pracę nad przyszłą epopeją narodową, która - moim zdaniem - stanowiła dla niego swego rodzaju terapię. Bo właściwie dlaczego i po co powstał Pan Tadeusz? Odpowiedzi znajdziemy w samym dziele.
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.Tymczasem przenoś moję duszę utęsknionąDo tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Oto fragment Inwokacji. Prośba do Matki Bożej o cudowne przywrócenie rozproszonego narodu do ojczyzny wyraźnie świadczy o tęsknocie, którą narrator wyraża także w imieniu pozostałych rodaków. Niestety, powrót nie jest możliwy... sam Mickiewicz nigdy więcej Polski miał nie ujrzeć. I może dlatego prosi o coś mniejszego, o coś bardziej możliwego: o wzbudzenie w nim wspomnień, obrazów, widoków, pejzaży tej pięknej krainy, która niegdyś była jego domem.
Jakże różny jest charakter czterech wersów Inwokacji od tych, które rozpoczynają Epilog.
O tem że dumać na paryskim bruku,Przynosząc z miasta uszy pełne stuku,Przeklęstw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów,Za poznych żalów, potępieńczych swarów!
Zamiast mięciutkich, zielonych łąk, zamiast błękitnej, orzeźwiającej rzeki, zamiast złotych i srebrnych pól... mamy bruk, stuk, hałas, przekleństwa i kłamstwa, brak działania, żale, swary... Tak, Kochani, paryska emigracja - jak to Polacy mają w zwyczaju - była bardzo skłócona, gnuśna... Zamiast stać się awangardą narodu, siłą, pokrzepieniem, wsparciem - była smutną, gnuśną zbieraniną rozżalonych i pokłóconych ludzi.
Wczytując się w Epilog, znajdziemy kolejne powody powstania Pana Tadeusza: wyrzut sumienia po opuszczeniu ojczyzny w godzinie próby, przeolbrzymia tęsknota za krajem lat dziecinnych, klęska powstania listopadowego, trwające już przeszło czterdzieści lat zabory, uczucie bezsilności, rozpaczy zwłaszcza po nieudanej wyprawie napoleońskiej i po upadku wodza-zwiastuna nowej nadziei, jakim był Napoleon właśnie, ciągłe stany melancholii i nostalgii kierujące myśli do czystej, świętej, nietkniętej wizji ojczyzny, ciągła niechęć Francuzów do polskich imigrantów... To wszystko znajdziecie w samym Epilogu. Nie trzeba zatem sięgać po dodatkowe teksty, opracowania... wystarczy przeczytać.
W tej wyliczance (szczerze mówiąc, nie przepadam za czymś takim, ale czasem trzeba skracać) pojawiła się rzecz, którą chciałabym już choć częściowo wyjaśnić. Jak sami zauważyliście, historia szlachecka dzieje się w latach 1811-1812, a dokładniej od wiosny do wiosny. Skąd to wiemy? Mickiewicz pisze o tym w Księdze XI: Rok 1812:
O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnącaZbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
Była to wiosna 1812 roku, kiedy to Napoleon wyprawiał się na Rosję, dając wielu, wielu Polakom nadzieję na odzyskanie upragnionej niepodległości. To była nadzieja naprawdę ogromna... i równie ogromna była rozpacz po klęsce wojsk napoleońskich.
W liście do Niemcewicza Mickiewicz wspominał też o chęci upamiętnienia pewnych odchodzących już do historii zjawisk. Świadczy o tym bardzo często pojawiający się przymiotnik ostatni:
- ostatni zajazd (zajazd 1. zajechanie dóbr sąsiada i egzekwowanie praw do nich; 2. zajechanie do sąsiada w celu wspólnej zabawy do wyczerpania zapasów)
- ostatni Podkomorzy, co tak do poloneza wodzi
- ostatni woźny trybunału to Protazy
- ostatni klucznik to Gerwazy
- ostatni mistrz gry na rogu - Wojski
Sam Pan Tadeusz jest ostatnim dziełem literatury staropolskiej. Także symboliczne zdają się zachody słońca kojarzone ze zmierzchem, przemijaniem, odchodzeniem.
Kochani, myślałam, że będzie krótko, że zdążę jeszcze o epopei, ale... wolę Wam zacytować coś wartościowego, pokazać, skąd pewne rzeczy się biorą, niż wzorem z opracowań wyliczyć i wypunktować. Także wybaczcie, ale ja bardzo lubię Pana Tadeusza... i będzie długo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz