W pozytywizmie mamy do czynienia z trzema głównymi nurtami, które dotyczą każdej dziedziny sztuki, tu mówię szczególnie o literaturze i malarstwie. Były to: realizm, naturalizm i utylitaryzm. Pozwólcie, że pokrótce omówię je na łamach dzisiejszej Odsieczy.
Lustro przechadzające się po gościńcu
Założeniem realizmu zarówno w literaturze, jak i w malarstwie, było ukazanie prawdy i przekazanie wiedzy. Innymi słowy, artyści uważali rzeczywistość za najważniejsze źródło inspiracji. Z tego względu odwrócili się od tradycyjnych tematów (religia, mitologia) i zwrócili się ku motywom współczesnym bądź historycznym.
Stendhal powiedział, że powieść powinna być jak lustro przechadzające się po gościńcu. Dzieła realistyczne były zatem jak najwierniejszymi odbiciami rzeczywistości. W malarstwie pojawiły się scenki rodzajowe, obrazki miejskie, pejzaże wiejskie. Najwybitniejszym polskim przedstawicielem jest Józef Chełmoński:
Z potrzeby realizmu w literaturze rodzi się powieść realistyczna. Ma ona bardzo jasne wytyczne, które warto zapamiętać. Od XIX wieku będziemy mieli bowiem do czynienia z coraz to nowymi przekształceniami tego gatunku:
- narracja auktorialna, tj. trzecioosobowa, narrator zna swoich bohaterów, jest wobec nich obiektywny, nie ocenia ich zachowań;
- narrator tworzy postać kompletną, tj. posiadającą jakąś historię, znaki rozpoznawcze, styl bycia i wypowiedzi i in.;
- wydarzenia są zdatne do uporządkowania w czasie oraz zachowany jest związek przyczynowo-skutkowy;
- zachowana jest zasada prawdopodobieństwa (do tego stopnia, że rozmowa u golibrody w Lalce trwa tyle, ile przeciętne strzyżenie brody);
- przejrzysty język nie skupia na sobie uwagi czytelnika, ale jest jedynie środkiem komunikacji, przekazania informacji o świecie przedstawionym;
- bohater posiada konkretne motywacje działań, przedstawiona jest jego psychika;
- bohaterowie są przedstawicielami całej panoramy społeczeństwa;
- wyróżnia się typy powieści realistycznych: społeczno-obyczajową, psychologiczną i polifoniczną.
Wyziewy ludzkich ciał
Samo odzwierciedlenie rzeczywistości zdawało się jednak nie wystarczać. Druga połowa XIX wieku wykształciła zatem także drugi kierunek - naturalizm, którego teoretykiem był Emil Zola. Jak pisał, powieść powinna przedstawiać prawdy o walorze naukowym, a powieściopisarz powinien zbierać do niej materiały tak, jak naukowiec zbiera do swej pracy materiał analityczny. Z tego względu, determinizm jako temat cieszył się wśród naturalistów sporym powodzeniem. Literatura miała bowiem eksponować takie aspekty ludzkiego życia, jak: prawo walki o byt, fizjologiczne uwarunkowanie psychiki, dziedziczenie cech, wpływ środowiska na człowieka, analogia życia ludzkiego i zwierzęcego... Co jednak istotne, sztuka naturalistyczna nie dążyła do oceny i interpretacji przedstawianych zjawisk, ale po prostu do ich przedstawienia.
Ciekawe jest to, że naturaliści upodobali sobie motyw miasta jako molocha, tematykę industrialną, urbanistyczną i negatywny wpływ takiego środowiska na jednostkę ludzką.
Wyrazić pewną ideę twórczą
Hasła pozytywizmu niewątpliwie wpłynęły na rolę literatury i pisarza, który miał za pośrednictwem swoich dzieł kształtować nowego obywatela. Innymi słowy, dzieła (nie tylko literackie) powinny realizować ideę utylitaryzmu. Jak wiecie już z pierwszej Odsieczy o pozytywizmie, utylitaryzm opiera się na zasadzie, że to, co użyteczne jest moralne. Jeżeli zatem artysta dąży do uszczęśliwienia człowieka, społeczeństwa, ludzkości, jest on nad wyraz moralnym twórcą.
Chęć realizacji idei użyteczności doprowadziła do narodzin dzieł tendencyjnych. Jak pisał A. Świętochowski:
Dość już spaliśmy; teraz musimy się przebudzić i... działać. A jakże dopomóc temu może sztuka, jeśli zerwie z życiem, nauką, z przemysłem, z teoriami społecznymi, jeżeli zamknie się szczelnie w obrębie fantazji [...]. Artysta powinien przed wykonaniem swego dzieła powziąć cel jakiś społeczny: utwór jego powinien mieć tendencję. Bez tendencji nie ma dobrego dzieła sztuki.
Innymi słowy, tendencyjność to wyrażanie przez utwór pewnej idei twórczej dla życia społecznego; takimi ideami są wspomniane w ostatniej Odsieczy hasła pracy organicznej, pracy u podstaw, emancypacji kobiet i asymilacji Żydów.
Spojrzeć na obraz
Kochani, zasadniczo tym akcentem kończę pozytywizm. Powrócę jeszcze do niego przy pisaniu Odsieczy z lektur. Na dzień dzisiejszy jednak wolę skłonić głowę ku innym tematom. Do przeczytania! Zobaczcie, co przyniesie następny tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz