19 stycznia 2018

Odsiecz nr 24 - "Uczeń Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie". O pieśniach Jana Kochanowskiego.

Oto druga część cyklu poświęconego Janowi Kochanowskiemu. Dziś skupimy się na pieśniach jego autorstwa, a właściwie na jednej, stosując znów przepis prof. Bożeny Chrząstowskiej.

Pieśni

Kochanowski swoje utwory tworzył przez blisko dwadzieścia lat swojego życia. Pisał je zarówno na dworach, na których przebywał, jak i w znanym nam Czarnolesie (przypomniał mi się humor z zeszytów: Jan Kochanowski napisał fraszkę "Na dom w Czarnobylu"). Ich zbiór pt. Pieśni księgi dwoje został wydany post mortem, tzn. po śmierci autora, w 1586 r. Wśród czterdziestu dziewięciu utworów znalazły się także pieśni: Pieśń świętojańska o sobótce oraz Czego chcesz od nas Panie?.
Pieśń - jak można się spodziewać - wywodzi się z tradycji antycznej, z obrzędów, podczas których śpiewano do akompaniamentu muzyki. Z czasem pieśń "odkleiła się" od swojej melodycznej postaci. Jednocześnie zachowała budowę stroficzną i silną rytmikę pozwalającą na wykonywanie jej z muzyką (oznacza to występowanie wiersza sylabicznego).
Za krzewiciela gatunku, jakim jest pieśń, uważa się Horacego. Wystarczy wspomnieć jego Carmen III 30 Exegi monumentum. Można powiedzieć, że Kochanowski natomiast jest wiernym kontynuatorem Horacego:
Dopiero humanizm i renesans powołał Horacego do nowego życia i odkrył do dla literatury europejskiej. Horacego liryka odkrył wielki prekursor nowych czasów, Petrarca [...]. Właściwie dopiero w późnym renesansie włoskim (koniec XV i XVI wiek) mnożą się szeregi nowołacińskich naśladowców w różnych krajach Europy.[...] W rezultacie długoletniego (aż do końca XVIII w.) współżycia z liryką Horacego istnieje we wszystkich krajach i we wszystkich językach Europy niezliczona ilość przekładów, parafraz, trawestacji i parodii do każdej ody Horacego. (J. Królikowski)

Pieśń IX
I jak obiecałam, wykonujemy punkt po punkcie z naszego przepisu na poprawną interpretację.
1. Czytamy uważnie tekst:
Chcemy sobie być radzi?
Rozkaż, panie, czeladzi,
Niechaj na stół dobrego wina przynaszają,
A przy tym w złote gęśli albo w lutnią grają.
Kto tak mądry, że zgadnie,
Co nań jutro przypadnie?
Sam Bóg wie przyszłe rzeczy, a śmieje sie z nieba,
Kiedy sie człowiek troszcze więcej, niżli trzeba.
Szafuj gotowym* bacznie!
Ostatek, jako zacznie,
Tak Fortuna niech kona*: raczy li łaskawie,
Raczy li też inaczej - my siedziem w jej prawie.
U Fortuny to snadnie*,
Że kto stojąc upadnie,
A który był dopiero u niej pod nogami,
Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami.
Wszystko sie dziwnie plecie
Na tym tu biednym świecie,
A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić.
Prózno ma mieć na pieczy
Śmiertelny wieczne rzeczy;
Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie,
Co z przejźrzenia* Pańskiego od wieku mu płynie.
A nigdy nie zabłądzi,
Kto tak umysł narządzi,
Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić,
Temu mężnie wytrzymać, w owym sie nie wznosić.
Chwalę szczęście stateczne;
Nie chce li też być wieczne,
Spuszczę*, com wziął, a w cnotę własną sie ogarnę
I uczciwej chudoby* bez posagu pragnę.
Nie umiem ja, gdy w żagle
Uderzą wiatry nagle,
Krzyżem padać i świętych przenajdować dary*,
Aby łakomej wodzie tureckie towary
Bogactwa nie przydały
Wpadwszy gdzie między skały.
Tam ja bezpiecznym sercem i pełen otuchy
W równej fuście* popłynę przez morskie rozruchy.

2. Upewniamy się, czy znamy wszystkie wyrazy. To, co może się wydać kłopotliwe (oznaczone gwiazdką w tekście):
gotowym - tym, co masz, co jest
niech kona - niech kończy
snadnie - łatwo
z przejźrzenia - ze zrządzenia
spuszczę - oddam, opuszczę
chudoba - skromny dobytek, także ubóstwo, nędza
świętych przenajdować dary - przekupywać świętych darami
w równej fuście - w małej łodzi

3. Określamy temat utworu:
Zmienność szczęścia, losu w ludzkim życiu; określenie priorytetów tegoż życia; przepis na szczęście.

4. Wyróżniamy elementy poddające się analizie:
struktura wersyfikacyjnawiersz stroficzny (10 str.) sylabiczny (po 7 i 13 sylab w wersie, średniówka po 7), rymy żeńskie, sąsiadujące
motywybiesiady, vanitas, Deus ridens (Bóg śmiejący się), filozofie stoicka, epikurejska, formuła horacjańska, aurea mediocritas
sposób obrazowaniarealistyczny, filozoficzny, metaforyczny
środki artystycznepytania retoryczne, apostrofy, wykrzyknienia, epitety, metafora
podmiot lirycznyja liryczne utożsamiane z autorem
typ lirykiliryka osobista, bezpośrednia oraz zwrotu do adresata (wyznania do ty)
5. Relacje między powyższymi elementami:
Jan Kochanowski w "Pieśni IX" porusza temat niestałości, doczesności ludzkich spraw. Zmianie podlegają zarówno rzeczy materialne (bogactwo), jak i stany (szczęścia, bądź nieszczęścia), w których człowiek się znajduje. Człowiek wobec nich powinien przyjąć odpowiednią postawę, tzn. zachować stałość wobec owej zmienności. Jest to niewątpliwie nawiązanie do filozofii Zenona z Kition, tj. do stoicyzmu. Jednocześnie jednak podmiot liryczny nie chce rezygnować z przyjemności życia, o czym świadczy motyw biesiady, wina, radości. To natomiast stanowi nawiązanie do filozofii epikurejskiej. Sama zresztą pieśń jest nawiązaniem do radosnej odsłony życia.
Kontynuacja gatunku jakim jest pieśń oraz eklektyzm filozofii stoickiej i epikurejskiej jest odniesieniem do Horacego i jego formuły horacjańskiej. Według niej człowiek powinien nie przywiązywać się do rzeczy doczesnych, podlegają one bowiem zmianie i są niestałe, ale powinien poprzestawać na małym, dążyć do złotego środka i osiągnięcia cnoty. To jest bowiem prawdziwe bogactwo, które człowiek powinien zdobyć. Warto zauważyć, że filozofie antyczne Kochanowski odnosi w swoich utworach do chrześcijaństwa. Pojawia się bowiem Bóg w motywie Deus ridens, a więc Boga śmiejącego się z ludzkich poczynań. Zbytnie przywiązywanie się człowieka do rzeczy ziemskich śmieszy Stwórcę.
Wyrażeniu tej myśli służy metafora przyrównująca ludzkie życie do podróży przez morze wielkim statkiem z cennym ładunkiem bądź małą łodzią. Kochanowski wyraźnie stwierdza, że statek może wpaść na skały, rozbić się, a jego ładunek wpłynie pomiędzy kamienie, łodzią natomiast można dopłynąć do celu bezpiecznie, choć znacznie skromniej.
Wykorzystywane na przestrzeni całego utworu pytania retoryczne i apostrofy służą wzbudzeniu w czytelniku refleksji nad problemami poruszanymi przez poetę. Pomagają temu epitety o funkcji wartościującej: biedny, dziwny itp.
Poświadczeniem faktu, że Kochanowskiemu bliska była wyrażana przezeń filozofia, jest to, iż mamy do czynienia z liryką bezpośrednią, osobistą. Jednocześnie jednak podmiot liryczny zachowuje kontakt z czytelnikiem poprzez wspomniane już apostrofy. 
6. Usytuowanie utworu w kontekście:
Oczywiście, chodzi tu o renesansowy powrót do źródeł antyku, o czym świadczą gatunek, filozofie, nawiązania literackie. Ponadto mamy do czynienia z postawą Kochanowskiego jako poety wykształconego, jako humanisty. W pieśniach poeta przekazuje swój sposób na życie, swoją renesansową filozofię. Choć twórcy renesansu wierzyli w siłę ludzkiego umysłu, to nie mogli zaprzeczyć przypadkowości ludzkiego życia. W pieśniach Kochanowskiego odnajdujemy zatem próbę odpowiedzi na pytanie "jak być szczęśliwym?".
7. Wytrącenie utworu z kontekstu.
Na tle polskiej literatury można niewątpliwie nazwać Kochanowskiego Horacym z polskiej ziemi. Tematyka jego utworów, treści i nawiązania pojawiające się w nich świadczą o bardzo szerokiej wiedzy poety, o jego wszechstronnym wykształceniu i niezwykłym talencie. Wystarczy wspomnieć budowę pieśni oraz wykorzystane przezeń środki stylistyczne.

Jak to się mówi, krótki utwór - krótki problem, długi utwór - długi problem. Ale dobrnęliśmy do końca, szczęśliwie - mam nadzieję. Chodziło mi jednak najbardziej o to, żebyście zaznajomili się z przepisem na poprawną interpretację i umieli z niej korzystać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Warto przeczytać...

Odsiecz nr 89 - Bogurodzica. Nic więcej.

O jacie, jacie, jacie! Ale dzisiaj piękny temat, piękny wpis - mój ulubiony, ukochany! Sięga do korzeni, do najbardziej elementarnych podwa...