Kolejne wyzwanie przede mną. Romantyzm nie jest tylko epoką mającą swoją filozofię, literaturę, sztukę. Romantyzm jest duchem świata, obejmuje wszystkich i wszystko, rozchodzi się po świecie jak powietrze, wkrada się przez najmniejsze zakamarki rzeczywistości. O tym molochu kultury i myśli będę dziś rozprawiać, szczególnie mając na uwadze filozofię dziejów, mistycyzm, folklor.
Romantyczna filozofia dziejów (historiozofia)
Owa filozofia dziejów jest niczym innym, jak przekonaniem, że teraźniejszość należy odczytywać w sposób historyczny przy uwzględnieniu uwarunkowań dziejowych. Najprościej można wyrazić ów pogląd łacińską sentencją historia magistra vitae, tj. historia nauczycielką życia. I z tego właśnie powodu historia i dzieje stanowiły dla romantyków (a później także dla pozytywistów) punkt wyjścia dla rozważań o świecie i człowieku. Intelektualiści sięgali do pojęć historyzmu, tj do: genetyzmu, determinizmu, ewolucji i rewolucji oraz do problemów czynu historycznego, wolności, konieczności, Opatrzności, sensu istnienia itp. Warto zwrócić uwagę, że polska sytuacja polityczna była dla historyzmu niezwykle ważnym gruntem, o czym świadczy bodaj najważniejsze pytanie tej epoki "Czy Polacy mogą wybić się na niepodległość?". Potwierdzają to także słowa C.K. Norwida z Vade-mecum:
P r z e s z ł o ś ć - jest t o d z i ś, tylko cokolwiek dalej:/ za kołami to wieś,/ nie jakieś tam c o ś, g d z i e ś,/ g d z i e n i g d y l u d z i e n i e b y w a l i ! ...
Innymi zjawiskami romantycznej filozofii dziejów są prowidencjalizm oraz mesjanizm. Pierwsze z nich jest poglądem głoszącym opiekę Opatrzności nad światem i wpływ Boga na dzieje społeczeństw. Według intelektualistów istniały swego rodzaju prawidłowości, które pozwalały - szczególnie w Polsce - rozniecać nadzieję na odzyskanie niepodległości. Widać to bardzo wyraźnie w utworze Alojzego Felińskiego Pieśń narodowa za pomyślność króla, który dziś znacie pod tytułem Boże! coś Polskę...
Zjawisko drugie - mesjanizm - jest dość bliskie prowidencjalizmowi. Głosi bowiem wiarę w nadejście mesjasza, zbawiciela, który wybawi ludzkość od panującego i szerzącego się zła. Według owego poglądu mesjaszem może być jednostka lub wybrana zbiorowość. W polskich warunkach wyglądało to tak, że Polska na podobieństwo Jezusa Chrystusa ma odkupić grzechy Europy poprzez swoją śmierć dokonywaną przez zaborców. Państwa Ościenne tę śmierć zadają poprzez represje, więzienie, zsyłki na Syberię itd. Polski polski naród, tak jak Chrystus, zostaje poddany mękom, a car jest jego oprawcą; biczuje go, chłoszcze, torturuje w więzieniach, znęca się nad nim. Syberia należąca do wachlarza rozmaitych represji wobec Polaków staje się miejscem kaźni. Chrystus też miał swoje miejsce kaźni - Golgotę. Jednak owa Golgota nie była jedynie miejscem jego śmierci. Golgota była miejscem, gdzie dokonywał się wielki boży plan i tajemnica odkupienia rodzaju ludzkiego. Innymi słowy, Golgota staje się oksymoronem, paradoksem. Na niej bowiem kończy się życie Chrystusa, Bóg umiera. Ale jednocześnie na niej to życie Chrystus odzyskuje w myśl słów z Pisma Świętego: "Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa".(Łk 9,24).
Tego typu myślenie widać szczególnie w Widzeniu księdza Piotra w III części Dziadów Adama Mickiewicza.
Kolejnym istotnym elementem historiozofii jest kult jednostki-geniusza. Człowiek indywidualny, niezrozumiały, wybitny na tle otaczających go z wolna otaczany był legendą; dobrą czy złą, to nie miało znaczenia. Przykładem jest niewątpliwie postać Napoleona - stratega, zwycięzcy, wyzwoliciela. Jego przemarsz przez Litwę był świętem, o czym pisze w Panu Tadeuszu Adam Mickiewicz. Niemniej, jego czyny ukazywały miarę możliwości jednostki, rolę, jaką może odegrać w historii.
Mistycyzm. Wyobraźnia.
Pisze Shakespeare w Hamlecie "Methinks, I see... where? - In my mind's eyes" ("Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej"). Pisze także i Mickiewicz w Romantyczności: "Czucie i wiara silniej mówi do mnie/ niż mędrca szkiełko i oko". Oznacza to, że nie tylko w zachodnim, ale i w polskim romantyzmie jednym z podstawowych składników było uznanie pozarozumowych narzędzi poznania jako najbardziej wartościowych. Wiara, serce, czucie, intuicja dawały możliwość kontaktu, połączenia z siłami natury, duchami, upiorami, całością wszechświata czy Bogiem. Ponadto, romantycy uważali, że głęboka wrażliwość umożliwia komunikację pozawerbalną, tj. intuicyjną, uczuciową bądź za pośrednictwem sztuki. W konsekwencji główną inspiracją dla twórczości jest wyobraźnia.
Folklor
Bardzo ważnym elementem romantyzmu była ludowość, folklor. Uważano, że wielkie dzieła ludzkości - Biblia, eposy Homera - mają pochodzenie ludowe ze względu na wielowiekowe doświadczenia tej warstwy społecznej. Johann Herder dodał jeszcze, że naród stanowi wspólnotę duchową, a lud wykształcony najwcześniej jest jej "dzieciństwem".
Nie bez znaczenia są także moralność i tradycja wykształcone w gminie. Rzeczywistość pełna zabobonów, amuletów, pradawnych praw natury, mocno kształtowała ówczesny świat. Świetnym przykładem takiego świata może być ten, w którym porusza się Geralt z Rivii. Podejrzewam, że wśród czytelników bloga prędzej spotkam gamerów niż miłośników Sapkowskiego, dlatego przypomnijcie sobie pierwszą część gry i zadania w Odmętach. Przypadek Aliny i Celiny jest niemal żywcem wzięty z Balladyny Juliusza Słowackiego, która nie kończy się tak dobrze, jak w świecie Wiedźmina. Balladyna za otrucie żołnierza, wygnanie matki i zabicie Aliny zostaje trafiona piorunem. Natura sama wymierza sprawiedliwość.
Obok mitów słowiańskich, mitów północy, stworzono nowe, m.in. protoplasty rodu (np. Piasta), a przede wszystkim pielęgnowano mit ludu jako strażnika tradycji i wartości.
O wartości pieśni gminnej świadczy chociażby pieśń Wajdeloty w Konradzie Wallenrodzie Adama Mickiewicza.
...ciąg dalszy nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz