Cicho wszędzie, głucho wszędzie - post o Dziadach znowu będzie!
I jako słowo się rzekło, lecimy dalej z tematem Dziadów cz. III. Omówimy dzisiaj kwestię historii narodu polskiego w tym utworze. Jak wiecie, zajmuje ona miejsce szczególne - wynika to z elementu romantyzmu, jakim jest historiozofia, a więc romantyczna filozofia dziejów (Odsiecz nr 47). Zwróćcie uwagę, że Mickiewicz w swoim dziele rozróżnia historię na jawną, oficjalną i utajoną, podziemną.
Pierwszą z nich stanowią konformiści oficjalnie funkcjonujący w rzeczywistości. I choć - w zestawieniu z bohaterami historii utajonej - są wartościowani raczej negatywnie, to poeta dokonuje jeszcze głębszego podziału; owo jawne towarzystwo dzieli bowiem na "lewe" - stolikowe, mówiące po francusku, traktujące o sprawach błahych - i "prawe" - stojące przy drzwiach, mówiące po polsku i "wrażliwe moralnie i uczciwe politycznie" (A. Witkowska).
PRZY DRZWIACH
ZENON NIEMOJEWSKI
do Adolfa
To i u was na Litwie toż samo się dzieje?
ADOLF
Ach, u nas gorzej jeszcze, u nas krew się leje!
NIEMOJEWSKI
Krew?
ADOLF
Nie na polu bitwy, lecz pod ręką kata,
Nie od miecza, lecz tylko od pałki i bata.
|
PRZY STOLIKU
HRABIA
To bal był taki świetny, i wojskowych wiele?
FRANCUZ
Ja słyszałem, że było pusto jak w kościele.
DAMA
Owszem, pełno —
HRABIA
I świetny?
[...]
DAMA II
Odtąd jak Nowosilcow wyjechał z Warszawy,
Nikt nie umie gustownie urządzić zabawy:
Nie widziałam pięknego balu ani razu.
On umiał ugrupować bal na kształt obrazu;
Słychać między mężczyznami śmiech
DAMA I
Śmiejcie się, Państwo, mówcie, co się wam podoba,
A była to potrzebna w Warszawie osoba.
|
Alina Witkowska zauważa, że prawa strona - przy drzwiach - jeszcze bardziej pogłębia plugawość strony lewej. Stąd też cytat Wysockiego - najważniejszy cytat w Dziadach III:
Nasz naród jak lawa,Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Głębię stanowią bohaterowie historii niejawnej, ukrytej, w której to zawiązują się spiski, która walczy, w której rodzą się bohaterowie-męczennicy. Znów przypominam, że Mickiewicz to właśnie im dedykuje cały utwór i - co więcej - tworzy z niego świadectwo ich heroizmu. Ba! Więcej nawet: Mickiewicz za pomocą Dziadów właśnie pokazuje, że każdy może być świadkiem wielkiej historii, każdy jest jej strażnikiem.
http://www.pigasus-gallery.de/Posters/Polnar/Posters/dziady2.jpg
Martyrologia
Zwróćcie teraz uwagę na kwestię martyrologii, tj. męczeństwa narodu polskiego. Adaś pokazuje dwie ważne rzeczy:
- rozbestwienie Senatora i jego chęć wykorzenienia wszystkiego, co polskie (wyroki zapadające w zależności od jego humoru czy korzyści w postaci awansu)
- "udziecinnianie ofiar aparatu policyjnego" (A. Witkowska)
Męczennikami sprawy polskiej, a ofiarami procesu przeciwko polskości - jak twierdzi Witkowska, a ja się z nią zgadzam ;-) - mają być dzieci, młodzież, bowiem ich ofiara nosi znamię ofiary niewinnej, niezasłużonej. Co więcej - nawet ci, którzy z racji wieku nie zaliczaliby się do młodzieży, także posiadają status ofiary niewinnej.
Uważałem na więźnia postawę i ruchy: —On postrzegł, że lud płacze patrząc na łańcuchy,Wstrząsł nogą łańcuch, na znak, że mu niezbyt ciężył. —A wtem zacięto konia, — kibitka runęła —On zdjął z głowy kapelusz, wstał i głos natężył,I trzykroć krzyknął: «Jeszcze Polska nie zginęła». —Wpadli w tłum; — ale długo ta ręka ku niebu,Kapelusz czarny jako chorągiew pogrzebu,Głowa, z której włos przemoc odarła bezwstydna,Głowa niezawstydzona, dumna, z dala widna,Co wszystkim swą niewinność i hańbę obwieszczaI wystaje z czarnego tylu głów natłoku,Jak z morza łeb delfina, nawałnicy wieszcza,Ta ręka i ta głowa zostały mi w oku,I zostaną w mej myśli, — i w drodze żywotaJak kompas pokażą mi, powiodą, gdzie cnota:Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie,Zapomnij o mnie. —
Mickiewicz niewątpliwie kształtuje w ten sposób rzeczywistość martyrologiczną nie tylko dla "własnego podwórka", ale także dla szerszego odbiorcy. Poeta wysyłał w świat wiadomość o tym, że tu - na naszym skrawku ziemi - prześladuje się ludzi bezprawnie, okrutnie; że łamie się swego rodzaju prawa człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz